Mark Wahlberg – Suplementacja
MENU WYMIATACZA
Mark Wahlberg – Suplementacja

Punkt czwarty – suplementacja, czyli co, kiedy, gdzie i jak brać po to, aby być wielkim, silnym, szczerym, seksownym oraz sprawnym.
Zaczynamy od początku, bo trudno zaczynać od końca – preworkout.
W preworkout’cie, który jest oczywiście marki własnej Wahlberga, czyli Performance Inspired, znajdziemy:
Witaminę C,
Witaminy B3,
Witaminy B6 w formie P-5-P,
Kwas foliowy,
Witaminy B12 w formie metylokobalaminy,
Sól, czyli w tym wypadku chlorek sodu,
L-cytrulina,
Beta alanina,
L-arginina,
A także – Explosive Energy Blend 425 mg, gdzie znajdziemy:
Zieloną kofeinę, czyli ziarna zielonej kawy – 175 mg kofeiny;
N-acetyl-L-tyrozynę;
Mucunę Pruriens, czyli standaryzowaną na zawartość 50% l-dopy.
Teraz popatrzymy sobie na początek składu, czyli witaminę C, która jest antyoksydantem preworkout’owo.
Teoretycznie raczej nie celowałbym w antyoksydanty preworkout’owo.
A praktycznie moja opinia jest taka, że jeżeli adaptacje Twojego treningu mogą być zahamowane przez spożywanie 250 mg witaminy C, to prawdopodobnie trenujesz jak wstaw dowolny epitet (tylko żaden związany z pozytywnym, mocnym trenowaniem).
Witaminy B6 i witaminy B12, czy to niacyna, czy kwas foliowy – nie widzę potencjalnego zysku, jaki moglibyśmy uzyskać przez to, że odrzucimy ekstra preworkout’owo. Nie są ani dobre, ani złe. Bardziej traktujemy je jako formę uzupełnienia witamin z grupy B.
Sól – jak najbardziej. Szczególnie, że chlorek sodu (czyli chlorki i sód) są tym elementem, który tracimy najbardziej w trakcie bardzo potliwej jednostki treningowej. A w tym wypadku treningi F45 na pewno do takich zaliczamy ze względu na to, że są treningiem interwałowym i treningiem siłowym.
Pompery, czyli l-cytrulina i l-arginina – donory tlenku azotu zwiększające waskularyzację, czyli pompę mięśniową, nabicie mięśniowe.
Obecności tych rzeczy nigdy nie zrozumiem w kontekście preworkout’ów – szczególnie w przypadku, kiedy mamy treningi związane właśnie z taką pracą siłowo-wytrzymałościową. Ta pompa mięśniowa jest czymś negatywnym, czego nie chcielibyśmy mieć.
Beta alanina – świetne rozwiązanie.
Tutaj tip ode mnie dla wszystkich słuchaczy:
Suplementujcie ją codziennie.
Explosive Energy Blend, czyli połączenie rzeczy, które będą wpływały dosyć mocno na poziomy dopaminy. Mamy tam kofeinę, N-acetyl-L-tyrozynę i Mucunę – po to, aby stymulować dopaminę, czyli elementy motywacyjne, związane z nastawieniem do treningu, chęcią jego zrobienia, czasem ze zmęczenia. Także ten Explosive Energy Blend jest całkiem niezły.
Zawartość sodu, Energy Blend i Beta Alanina – w porządku. Reszta nie ma tutaj większego sensu, większych pozytywów.
Kolejnym suplementem jest BCAA. Tego nie będziemy komentować – jest po prostu zbędne.
Kreatyna – w tym przypadku praca układu odpornościowego, hipertrofia, praca mózgu, generalnie wszystko.
Kurkumina, która będzie wykazywała działanie antyzapalne, a jeżeli popatrzymy sobie na to, co jeszcze może robić, to oczywiście poprawa funkcji mózgu. Badania wykazują, że kurkumina może pomóc w poprawie pracy mózgu, hamując również rozwój choroby Alzheimera oraz innych zaburzeń neurodegeneracyjnych czy demencji. Ma także działanie antyoksydacyjne i działanie hamujące stany zapalne związane z jednym z głównych regulatorów czynników prozapalnych w naszym ciele. Również wspiera pracę gospodarki cukrowej.
Dodatkowo witamina C – wsparcie pracy układu odpornościowego, hamowanie na przykład infekcji skorelowanej z intensywnym trenowaniem i walka z wolnymi rodnikami.
Witamina D3 – tutaj praca układu immunologicznego, zdrowie układu kostno-stawowego, zapobieganie chorobom serca, cukrzycy, chorobom neurologicznym.
Witamina D3 jest jedną z najważniejszych i najsilniejszych witamin, jaką powinniśmy suplementować, więc absolutnie się zgadzam.
To ciekawe, biorąc pod uwagę szerokość geograficzną, na której mieszka i żyje Wahlberg, bo obecnie mieszka w Las Vegas – tam tego słońca jest bardzo dużo. Zakładam, że raczej ciężko się naświetlać między 12 a 16, gdzie temperatury mogą sięgać 40-50°C na pustyni. Natomiast na pewno większość z nas, szczególnie żyjąc na naszej szerokości geograficznej, powinna używać witaminy D3.
Odżywka białkowa, czyli jako uzupełnienie białka w diecie.
Co ciekawe, to faktycznie w schematach żywieniowych Wahlberga widzimy, że pojawiają się posiłki półpłynne. Chyba jest jednym z pierwszych wymiataczy, który realnie je stosuje. Jeszcze może Goggins, jeżeli mówimy o Bulletproof Coffee.
Ale to właśnie odżywka białkowa jako element wspierający – tu po części rekuperację glikogenu mięśniowego po treningu. Odżywka białkowa, czyli WPC czy WPI wymieszane z węglowodanami może nasilać rekuperację glikogenu mięśniowego bezpośrednio po skończonej jednostce treningowej.
No i oczywiście uzupełnienie białka – pracy jako makroskładnika.
Kolejne elementy, które widzimy w jego sklepie, czyli to, co możemy podejrzewać, że jest używane przez Wahlberga – Garcinia Cambogia, czyli tamaryndowiec malabarski.
To owoc, który ma trochę zastosowań w kontekście kształtowania sylwetki oraz jest źródłem kwasów hydroksycytrynowych, czyli HCA. Doniesienia mówią o tym, że może doprowadzić do wspomagania utraty masy ciała czy budowy masy mięśniowej.
Tim Ferriss jest olbrzymim fanem Garcinii Cambogy. Jednak takie zero-jedynkowe doniesienia naukowe w kontekście stosowania są średnie. Nie dawałbym temu aż tak wielu pozytywów.
Dalej możemy sobie znaleźć zieloną herbatę, cytrulinę.
Zielona herbata, czyli epigallokatechiny z zielonej herbaty (EGCG) ma działanie antyzapalne, delikatnie nasilające procesy betaoksydacji.
Cytrulina, czyli pomper – nie lubimy.
Tyrozyna – jeden z elementów budulcowych związanych z adrenaliną, noradrenaliną, dopaminą.
Kapsaicyna i piperyna, czyli czynniki nasilające wchłaniania poszczególnych składowych – na przykład kurkuminy oraz działających termogeniczne.
Kolagen to białko, które występuje w tkankach łącznych między innymi: skóra, kości, chrząstki i ścięgna. Tutaj poprawa zdrowia skóry – to na pewno. Wspomaganie zdrowia jelit również jako coś, co karmi kosmki jelitowe. Często mówi się o tym także w kontekście pracy układu kostno-stawowego.
Natomiast w mojej ocenie kolagen jest mocno przeceniany, jeżeli chodzi o układ kostno-stawowy.
Dalej widzimy booster testosteronu: witaminę D3, cynk, ashwagandhę.
W tym przypadku witamina D3 – jak najbardziej. Jeżeli mamy niedobory D3 to wyrównanie poziomów witaminy D3 będzie skorelowane ze wzrostem poziomu testosteronu.
Cynk, jeżeli chodzi o kontekst wpływu między innymi na jądra czy na receptory androgenowe.
Ashwagandha – tutaj możemy mówić o dwutorowym szlaku.
Pierwszy to zmniejszenie poziomów kortyzolu. Działa on odwrotnie proporcjonalnie do poziomu testosteronu, więc ashwagandha, obniżając kortyzol, może wpływać na zwiększenie poziomu testosteronu. Dodatkowo są badania, które pokazywały, że ashwaganda może podnosić poziom testosteronu o bardzo duże ilości procentowe. Natomiast dla mnie te badania były dosyć mocno przekłamane – przede wszystkim, że był używany standaryzowany ekstrakt, który wtedy był sprzedawany przez jedną czy dwie marki. KSM 66 – obecnie często stosowany jest ogólnodostępny, więc raczej bym się tym nie sugerował. Nie uważam, że ashwagandha może tak istotnie wpłynąć na poziom testosteronu.
Dalej mam kozieradkę. Niektóre badania faktycznie pokazały, że kozieradka może wpływać na poziom testosteronu, natomiast jest to wątpliwe. Inne pokazały, że nie mogą, kolejne, że średnio – także jest to bardzo wątpliwe.
Tribulus terrestris – absolutnie nie. Nie będzie wpływał na poziom testosteronu. Jest to również jeden z przehajpowanych suplementów, jeżeli chodzi o poziom testosteronu.
DIM, czyli diindolilometan to związek, który powstaje w wyniku trawienia i3C to jest indole-3-carbinol, który jest obecny w warzywach z rodziny krzyżowych, takich jak między innymi: brokuły, kalafior, brukselka czy kapusta. DIM może obniżać estradiol oraz może również wpływać na poziomy testosteronu.
Dalej widzimy Joint Support, gdzie mamy glukozaminę. Może ona teoretycznie spowolnić degradację stawów, ale na pewno działa przeciwzapalnie w chorobach zwyrodnieniowych.
Boswelia – również może działać przeciwzapalnie – szczególnie w chorobie zwyrodnieniowej stawów.
Chondroityna – często stosowana w połączeniu ze glukozaminą, natomiast solo chondroityna praktycznie nic nie robi.
W Joint Support widzimy również kurkuminę, czyli to o czym mówiliśmy w kontekście działania antyzapalnego – również tutaj może działać na czynniki działające prozapalne, szczególnie wolne rodniki.
MSM, czyli siarka organiczna – również zmniejszenie objawów choroby zwyrodnieniowej stawów, a także działanie przeciwzapalne.
No i kolejnym elementem jest sok z buraka, jeden z preparatów ergogenicznych, który może wpływać na hamowanie zmęczenia i poprawę czasu trwania wysiłku do wystąpienia pierwszych objawów zmęczenia, czyli jakby realnie przełożyć się na wykonywanie lepszej i mocniejszej pracy.
Czyli suplementacja jak najbardziej spoko. Ma ona tu naprawdę sporo sensu. Szczególnie takie rzeczy jak uzupełnienie witaminy D3.
Poniekąd ten preworkout jest całkiem niezły, jeżeli chodzi o faktycznie stymulowanie dopaminy – szczególnie biorąc pod uwagę fakt tego treningu o tam 3 czy 3.30 rano czy tam 4AM Club (oni chyba tak się nazywają).
No i oczywiście ta baza – kreatyna, WPC jest jak najbardziej bardzo w porządku. Cała reszta mocno przehajpowana, jeśli chodzi o składowe i uważam, że jest nieistotna z perspektywy szeroko pojętego performance’u.
Zatem panie i panowie,
To był Mark Wahlberg.
My przy okazji informujemy, że już całkiem niebawem, bo w dniu nagrywania tego materiału (to jest 25 kwietnia) będziemy startowali z Narzędziami Wymiataczy PRO, których znajdziecie na www.narzedziawymiataczy.pl. Będą one dostępne prawdopodobnie od połowy maja lub jeżeli słuchacie tego materiału dużo później, to prawdopodobnie Narzędzia Wymiataczy PRO są już dostępne, a tam znajdziecie dokładne omówienie wymiataczy z naszym pełnym komentarzem, jeżeli chodzi o rutyny, suplementacje i cały styl życia.
Dzięki, że byliście z nami.
Dzięki, że odsłuchaliście ten materiał.
Mam nadzieję, że Mark Wahlberg dał Wam kilka solidnych tipów, jeżeli chodzi o Wasz styl życia i Wasze bycie wymiataczami. Życzymy wam wszystkim wygrywania. Do zobaczenia w następnym odcinku.