Wiek
41 lat
Waga
96 kg
Wzrost
198 cm
Rodzaj treningu
Wytrzymałościowy, siłowo – wytrzymałościowy, siłowy, interwałowy
Jednostki treningowe
12 – 18 tygodniowo
Dieta
High protein, Medium carb , low fat
Wartość netto
600 MLN $
Info ogólne
Dzień dobry, Panie i Panowie, Chłopcy i Dziewczęta. Witam was w kolejnym odcinku Narzędzi Wymiataczy. Ten odcinek będzie trochę sentymentalny, bo przenosimy się do Los Angeles i wchodzimy na parkiet Staples Center, bo bohaterem tego odcinka będzie Kobe Bryant, czyli legendarny Czarna Mamba. Jeżeli jakimś cudem nie wiesz, kim był Kobe.
To pora omówić kilka statystyk. 18-krotnie był wybrany do Meczu Gwiazd NBA i 4-krotnie zostawał najlepszym graczem tych spotkań. 15-krotnie dostawał się do All-NBA Team, w tym 11 razy do pierwszej piątki. 12 razy był wybrany do najlepszych piątek defensorów NBA, a w 1997 wygrał konkurs wsadów podczas Weekendu Gwiazd NBA.
Bryant był członkiem kadry narodowej i olimpijskiej Stanów Zjednoczonych, z którą w 2007 roku wygrał Mistrzostwa Ameryki organizowane przez FIBA oraz dwukrotnie zdobył z nią złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie i Londynie.
Animowany za film „Droga Koszykówko”, a co więcej, pięciokrotny mistrz NBA w latach 2001, 2002, 2009, 2010, siedem występów w finałach NBA, dwukrotny król strzelców, wybrany do składu najlepszych zawodników w historii NBA, wybranego z okazji obchodów 75-lecia istnienia ligi. Lider sezonu zasadniczego pod względem punktów w 2006, 2007 i 2008, punktów za mecz w 2006-2007, trafionych rzutów z pola i osobistych w 2003, 2006 i 2007.
I tak dalej, i tak dalej, statystyk Kobe można wymieniać i wymieniać. Oprócz bycia absolutnym wymiataczem sportu, w 2013 roku wraz z założycielem strony web.com, Jeffem Stieblem założył firmę venture capital, Bryant Stieble. Firma Bryanta ma obecnie aktywa o wartości ponad 2 miliardów dolarów i inwestuje w dziesiątki firm technologicznych, medialnych i tych, które zajmują się przetwarzaniem danych.
Bryant Stieble ma co najmniej 10 udanych wyjść, w tym Dell czy Valibaba, inwestuje także w twórcę Fortnite, czyli Epic Games, czy firmy zajmujące się płatnościami cyfrowymi, takie jak Klarna, czy firmy produkujące produkty gospodarstwa domowego, na przykład The Honest. W 2016 roku Bryant założył Granity Studios, firmę medialną skupiającą się na kreatywnym opowiadaniu historii wokół sportu.
To właśnie za pośrednictwem tej firmy Bryant napisał scenariusz do filmu krótkometrażowego „Droga Koszykówko” i udzielił mu narracji. Właśnie ten film zdobył Oskara, o którym mówiliśmy wcześniej. Co więcej, Bryant znany jest w koszykówce jako Czarna Mamba, pod którą zaczął budować swoją markę jako sportowiec na początku kariery, pracując z Nike.
Bryant podpisał kontrakt z Nike w 2003 roku i należał do elitarnej grupy graczy, którzy podpisując kontrakt z marką w tym samym roku, co na przykład LeBron czy Carmelo Anthony, pomógł zbudować pozycję Nike jako lidera w świecie koszykówki po przejściu Michaela Jordana na emeryturę w 2003 roku. Co więcej, Kobe w 2014 roku kupił 10% udziału w marce męskiej Body Armour za 6 milionów dolarów, a od 2018 roku sama inwestycja jest warta ponad 200 milionów.
Dodatkowo mamy sporo pracy charytatywnej, mamy Fundację Sportu Mamba i Mambasita, Fundację Orędzi Kobe i Vanessa Bryantów. Mamy wiele elementów związanych z pomocą dzieciom z różnych środowisk, szczególnie tym ciężkim, na przykład Astro School of All Stars czy Fundację Spełnienia Marzeń, w której Bryant był bardzo często gościem, czy bardzo często spełniał życzenia swoich małych widzów i małych kibiców. Absolutnie, Bryant był legendą za życia i na pewno jest nią po śmierci. Panie i Panowie, bez zbędnego przedłużania, witamy na parkiecie Staples Center. A z nami Kobe Bryant.
Tłuszcz / 20%
Białko / 40%
Węglowodany / 20%
DIETA
Standardowo, zanim przejdziemy do diety Kobe, porozmawiajmy o charakterystyce koszykówki jako rodzaju wysiłku fizycznego. Koszykówka jest bardzo wymagająca fizycznie, chociaż mogłoby się wydawać, że przecież 10 biegających po boisku facetów, których zadaniem jest wrzucanie piłki do obręczy, nie może być ultra skomplikowane ani ultra wymagające dla ich ciała.
Jednakże, jeżeli weźmiemy pod lupę badania naukowe, to zaobserwowano, że typowe wzorce aktywności podczas gry w koszykówkę obejmują ponad 1000 różnych rodzajów ruchów. Na przykład, możemy wymienić te najczęstsze, czyli bieganie, skakanie, przepychanie się, zmianę tempa pracy. Te elementy zmieniają się średnio co 2 sekundy podczas gry.
Każdy gracz wykonuje łącznie około 100 sprintów i przepychanek mniej więcej co 20 sekund w rzeczywistym czasie gry. Ponadto, zawodnicy wykonują więcej skoków co minutę podczas meczu niż jakikolwiek inny zawodnik w jakimkolwiek innym sporcie zespołowym. Fizjologiczne i metaboliczne wymagania podczas gry w koszykówkę są bardzo wysokie, ponieważ przerwane ataki o wysokiej intensywności są wykonywane przez stosunkowo długi czas.
Średni pokonywany dystans w trakcie meczu to 5-6 km, a praca wynosi około 85% tętna maksymalnego podczas 40-minutowej gry. W trakcie meczu widzimy również podwyższone stężenia mleczanów we krwi, co wskazuje, że głównym źródłem paliwa jest glikoliza. Pojedyncza gra składa się w 21% z umiarkowanego, 20% szybkiego biegu oraz 12% skoków.
Podsumowując, taki system pracy wskazuje na to, że zapotrzebowanie energetyczne graczy opiera się zarówno na przemianach tlenowych, jak i beztlenowych szlakach metabolicznych. Jednak biorąc pod uwagę charakterystykę, czyli ilość sprintów, zmiany tempa pracy oraz samą wykonaną pracę, to właśnie węglowodany są głównym źródłem paliwa dla koszykarzy.
Biorąc pod uwagę liczbę powtarzających się ekscentrycznych skurczów mięśni podczas gry, białko staje się kolejnym kluczowym składnikiem odżywczym dla regeneracji po meczu, ponieważ odgrywa kluczową rolę w naprawie i przebudowie mięśni, o czym mówiliśmy wielokrotnie w przypadku wszystkich sportowców. Ważne jest również zarządzanie optymalnym spożyciem płynów przed, w trakcie i po meczu.
Oraz w trakcie, ponieważ absolutnie nie ma dowodów na to, że koszykarze tracą dużo potu podczas meczu. Standardowy sezon składa się z 82 meczy, które rozgrywane są od października do kwietnia, a kolejnych 16 meczy rozgrywanych w maju i czerwcu. To daje nam średnio 3-4 mecze tygodniowo i sporo podróżowania, co również wymaga odpowiedniego podejścia żywieniowo-suplementacyjnego oraz dobrze dobranych protokołów regeneracyjnych.
Zatem, zaczynamy cytatem. Dieta, która jest zła dla ogólnego zdrowia, nie może być dobra dla Twojego performansu. I to bardzo ciekawe, że właśnie te słowa padły z ust Bryanta, bo Kobe nie zawsze traktował swoją dietę w 100% poważnie. A tak naprawdę dopiero w dalszej części swojej kariery zaczął przestrzegać bardzo rygorystycznych schematów żywieniowych.
Z pomocą konsultanta do spraw żywienia Lakersów, plan diety Bryanta skupia się głównie na wysokiej ilości białka zwierzęcego pochodzącego od zwierząt, które były grass-fed, czyli teoretycznie mięsa, które jest naprawdę wysokiej jakości lub lepszej jakości niż to, które możemy dostać w sklepie. Dodatkowo, skupia się na świeżych warzywach oraz minimalnej ilości skrobi czy przetworzonej żywności.
Bryant to kolejny sportowiec, który w pierwszej kolejności zwraca uwagę na jakość tego, co je, szczególnie w sezonie właściwym, gdzie ma do rozegrania sporo meczów, zakładając że zagra we wszystkich, co daje nam średnio 2-3 mecze na każdy tydzień rozgrywek i wymaga odpowiedniego podejścia do tego, jak spożywa i co spożywa.
Przy takiej intensywności treningu i obciążeniach meczowych, inwestycja w odpowiednie odżywianie i odpowiednią jakość jedzenia staje się absolutnym priorytetem. Pomiędzy meczami i treningami mamy bardzo mało czasu na odbudowę zasobów glikogenu mięśniowego, zmniejszenie stanów zapalnych, przyspieszenie regeneracji czy przygotowanie zawodnika do gry.
Więc inwestycja w przetworzone jedzenie w teorii może nasilać problemy zamiast wspierać regenerację. Natomiast o tym trochę dalej. W 2012 roku konsultantka do spraw żywienia, dr Kate Shannon, opracowała plan Pro Nutrition, w którym „Pro” oznacza wydajność, regenerację i ortogenezę, czyli tworzenie lub regenerację kości.
Zamiast spożywać uwodornione oleje, cukry i dużą ilość skrobi, zastępuje je świeżymi warzywami, fermentowaną żywnością, taką jak kiszona kapusta, wywary z mięsa i kości, podroby i sałatki 5 lub 6 razy dziennie. Kobe pił także dużo zielonej herbaty w celu detoksykacji i szczególnie skupiał się na upewnieniu, że spożywa wystarczającą ilość wody, aby utrzymać odpowiedni poziom nawodnienia swojego organizmu.
Zielona herbata nie powoduje oczyszczenia organizmu z magicznych toksyn, które powodują, że performujesz gorzej. Nieważne, jak dobrze to brzmi, to tani i bardzo słaby chwyt marketingowy. W porę stężenie antyoksydantów, więc wpływa na zwalczanie wolnych rodników. Wolne rodniki powstają w odpowiedzi naszego organizmu na wystawianie go na dużą ilość stresorów, w których między innymi jest intensywny trening, zaburzona regeneracja czy duża ilość podróży.
Więc zielona herbata tutaj w tym wypadku może być fajnym elementem diety, który będzie wspierał realną regenerację, zmniejszał odpowiedź prozapalną naszego organizmu. Dodatkowo, zawiera l-teaninę, jeżeli to jest na przykład zielona herbata, która jest sęczona lub maczana, czyli tym najwyższym sortem zielonej herbaty, która będzie wpływała na poprawę skupienia, przyspieszenie procesów regeneracji, lepszy stan mentalny i szeroko pojęte dobre samopoczucie.
Natomiast nie ma tutaj mowy o szeroko pojętej detoksykacji, która wynika z tego, że pijemy zieloną herbatę. Wracając do schematu żywieniowego Bryanta. Śniadanie: zielona herbata, omlet jajeczny, owoce, owsianka. Obiad: zielone warzywa, oliwa z oliwek, ryby. Kolacja: komosa ryżowa, chude białko. Kobe nie był wielkim miłośnikiem przekąsek, chociaż od czasu do czasu uwielbiał pizzę i napój winogronowy jako swój słynny posiłek przed meczem. Jego posiłek po meczu to gigantyczny „crazy shake” w rozmiarze trofeum, czyli koktajl mleczno-lodowy, który de facto był dużym ładunkiem węglowodanów, dużym ładunkiem energetycznym, mającym sens z perspektywy uzupełnienia energii, choć mniej z perspektywy przyspieszenia procesów regeneracji czy odbudowy zasobów glikogenu.
Dodatkowo, pomeczowo pił mleko czekoladowe, tzw. niskosłodzoną mieszankę organicznego kakao i pełnego mleka od Krowy Grass Fat, która została specjalnie przygotowana przez Whole Foods z siedzibą w dowolnym mieście, w którym rozgrywane są mecze NBA, po to, aby Kobe mógł dostać swoje pomeczowe kakao.
Dobra, przejdźmy sobie za tym krok po kroku przez schemat żywienia Bryanta. Mamy sporo podobieństw do LeBrona, Lewego Rogana czy nawet Liroka. Każdy z nich zaczyna dzień od spożycia białka. Nieważne, na jakim jesteś sportowcem, białko jest dla Ciebie w mniejszym lub większym stopniu istotnym składnikiem. Inwestycja w posiłek białkowy rano jest dobrym pomysłem. Przede wszystkim osoby, które spożywają białko w pierwszym posiłku, spożywają go generalnie więcej w ogólnym rozrachunku. Jeśli trenujesz rano, chcesz zadbać o odpowiednią podaż kwasów, które są twoim budulcem i wsparciem regeneracyjnym. Osoby, które spożywają śniadania bogate w białko, mają większy poziom masy beztłuszczowej w stosunku do masy tłuszczowej niż osoby, które nie spożywają białka w pierwszym posiłku.
Jako główne posiłki Kobi wybiera produkty wysokobiałkowe z dużą ilością zieleniny, obejmujące liściaste zielone warzywa, oliwę z oliwek, mięso (chuda wołowina czy chudy drób) oraz trochę węglowodanów złożonych. Warto zauważyć, że mimo zwiększenia spożycia różnorodnych odmian warzyw i owoców, co zapewnia szerokie źródła witamin, minerałów i innych fitozwiązków, istotnych dla walki z wolnymi rodnikami (o czym rozmawialiśmy wcześniej, np. w kontekście zielonej herbaty), zwraca uwagę niewielka ilość spożywanych węglowodanów. Jest to tendencja do priorytetyzacji wysokiego spożycia białka.
Koszykówka, będąc sportem zwiększającym zapotrzebowanie na węglowodany, wymaga odpowiedniej ich podaży. Węglowodany są kluczowym paliwem wykorzystywanym podczas gry na boisku. Dodatkowe jednostki treningowe i codzienne 6-godzinne treningi jeszcze bardziej predysponują organizm do pracy na wysokim poziomie spożycia węglowodanów.
Węglowodany stanowią główne i najprostsze źródło energii w sportach drużynowych, gdzie średnia częstość akcji serca w trakcie meczu utrzymuje się w strefach 3 i 4, związanych z wykorzystaniem glikogenu jako głównego źródła paliwa. Spożycie właściwej ilości węglowodanów po treningu przyspiesza regenerację glikogenu mięśniowego i przywraca odpowiednie zapasy energii.
Warto zaznaczyć, że spożycie węglowodanów o niskim indeksie glikemicznym, takich jak pełnoziarniste produkty spożywcze, może być korzystne dla utrzymania stałego poziomu energii podczas długotrwałej aktywności. Węglowodany proste po wysiłku fizycznym przyspieszają regenerację glikogenu mięśniowego.
W kontekście diety Kobi, należy uwzględnić, że jego dzienna podaż kalorii wynosi około 4000 kcal, przy wadze 95 kg. Zgodnie z zaleceniami dla osób aktywnych, powinien spożywać co najmniej 50 kcal na kg masy ciała. Przy 6-godzinnych treningach dziennie oznacza to zapotrzebowanie na 4,5 do 5 tysięcy kalorii dziennie.
Badania wskazują, że niedobór energetyczny występuje u znacznej liczby sportowców, co wpływa negatywnie na wyniki, regenerację, skupienie i rozwój motoryczny. Dlatego odpowiednie spożycie kalorii jest kluczowe dla osiągnięcia optymalnych wyników.
W analizie dziennej diety Kobi zauważono stosunkowo niskie spożycie węglowodanów w porównaniu do białka. W kontekście regeneracji potreningowej, konieczne jest zwiększenie spożycia węglowodanów, zwłaszcza biorąc pod uwagę intensywność treningów koszykarza.
Mleko czekoladowe, choć zawiera dobrą proporcję węglowodanów do białka, może nie być optymalnym napojem regeneracyjnym, szczególnie w porównaniu z dedykowanymi napojami. Badania sugerują, że mleko czekoladowe może poprawić regenerację w porównaniu do braku spożycia po treningu, ale niekoniecznie jest najlepszym wyborem.
Ostatecznym wnioskiem jest, że w sporcie drużynowym, takim jak koszykówka, kluczowe jest indywidualne podejście do diety, skupiające się na odpowiedniej podaży kalorii, węglowodanów i białka, aby wspierać wydajność, regenerację i uniknąć niedoborów energetycznych.
TRENING
Kobe Bryant ma pewnego rodzaju unikalną rutynę treningową, zwłaszcza w okresie pozasezonowym, którą nazywa „treningiem 666”: 6 dni w tygodniu, 6 godzin dziennie, przez 6 miesięcy w roku. Cały cykl 6 godzin jest podzielony na 3 jednostki dwugodzinne.
Numer 1 to umiejętności koszykarskie, numer 2 to dźwiganie ciężarów, a numer 3 to praca na bieżni. Nie chodzi tutaj o bieżnię w kontekście biegania, ale raczej o trening na bieżni, który obejmuje sprinty, interwały i pracę nad poruszaniem się.
W kontekście treningów, Kobi intensywnie pracował nad poprawą wytrzymałości, wydolności i siły poprzez ciężki trening siłowy. Przy współpracy z jednym z najlepszych trenerów, Groverem, który był również odpowiedzialny za przygotowanie motoryczne siłowe, trening siłowy był kluczowy dla Kobi’ego.
Trening siłowy zwiększa siłę mięśniową, co ma istotne znaczenie dla różnych aspektów gry koszykarskiej, takich jak skoki, rzuty, bloki i zrywy. Poprawa wytrzymałości mięśniowej pozwala koszykarzom utrzymywać wysoki poziom wydajności bez oznak zmęczenia podczas długich meczów i całego sezonu.
Trening siłowy przyczynia się także do lepszej stabilności, równowagi i poprawy techniki gry. Mocniejsze i bardziej wytrzymałe ciało staje się mniej podatne na kontuzje, co jest istotne w dynamicznej grze koszykówki.
Co do treningu na bieżni, skupienie się na HIIT (trening interwałowy o wysokiej intensywności) przynosi wiele korzyści, takich jak poprawa wytrzymałości tlenowej i beztlenowej, wzrost VO2 max, szybsza regeneracja tlenu oraz zmniejszenie ryzyka kontuzji.
Warto również wspomnieć o treningu tlenowym, który poprawia ogólną wydolność, zdrowie psychiczne i koncentrację. Połączenie tych różnych elementów treningowych, w tym również pracy z gameday (trening na niskim tętnie), wspomaga szybszą regenerację i przygotowuje ciało do kolejnych intensywnych jednostek treningowych czy meczów.
Podsumowując, trening 666 Kobi’ego obejmuje różnorodne elementy, takie jak trening umiejętności koszykarskich, trening siłowy i trening na bieżni, co przekłada się na kompleksowy rozwój koszykarza. Taki model treningowy może stanowić inspirację dla innych koszykarzy, choć skala 6 godzin dziennie może być dostosowywana do indywidualnych potrzeb i możliwości każdego sportowca.
SUPLEMENTACJA
Suplementacja w przypadku Koby’ego nie obejmuje zbyt wielu rzeczy, o których będziemy rozmawiać. Białko, czyli samodzielka białkowa, skraca czas regeneracji mięśniowej, poprawia siłę i wytrzymałość mięśniową, wspomaga regenerację w warunkach stresu, a także uzupełnia niedobory białka jako element funkcjonalny wspierający dostawę białka w ciągu całego dnia.
Omega-3, tutaj mamy suplementację EPA i DHA, która może wpłynąć na odpowiedź mięśni szkieletowych na ćwiczenia, zwiększając pozytywną odpowiedź. Może wpływać na korzystanie z syntezy białek mięśniowych, zwiększać wytrzymałość poprzez stymulację biogenezy mitochondrialnej oraz zwiększać transport tlenu do mięśni.
Może chronić mięśnie poprzez zwiększenie integralności błon komórkowych i również może przyspieszać procesy regeneracyjne poprzez wpływ na układ odpornościowy, między innymi zmniejszając poziom cytokin prozapalnych. Teoretycznie może zwiększać wrażliwość na insulinę, co wpływa na lepszą rekuperację glikogenu mięśniowego.
Oczywiście sam kontekst ochrony mózgu i naprawy neuronów po urazach. Dalej, bone broth, czyli tzw. wywar z kości. No i tutaj użycie wywaru z kości w sporcie zostało zbadane pod kątem potencjalnych korzyści związanych z syntezą kolagenu. Badanie opublikowane w International Journal of Sport Nutrition and Exercise Metabolism.
Badacze doszli do wniosku, że chociaż dietetyczne źródła kolagenu mogą wspierać syntezę kolagenu w tkankach, wywary kości raczej nie dostarczają wiarygodnych stężeń prekursorów kolagenu w porównaniu z dodatkowymi źródłami kolagenu używanymi w badaniach. Stężenia aminokwasów w warzywach kości, zwłaszcza tych kluczowych dla produkcji kolagenu, takich jak glicyna, lizyna, prolina, hydroksyprolina i hydroksylizyna, były znacznie niższe niż te, które znaleziono w suplementach.
Co więcej, istniała znaczna zmienność w zawartości aminokwasów w warzywach kości, przygotowanych według niestandardowych przepisów. Co sugeruje, że nie może on być niezawodnym źródłem tych aminokwasów na potrzeby wspierania syntezji kolagenu sportowców. Jeśli popatrzymy na dalsze źródła, aby zapewnić kompleksowe spojrzenie na ten temat, może pojawił się kolejny artykuł autorstwa doktora Kevina Sprousa, który…
Posiada doświadczenie w medycynie sportowej i wskazuje on na kilka potencjalnych korzyści z wywaru z kości dla sportowców, pomimo stwierdzenia, że dowody naukowe nie są jednoznaczne. I do skorowanych korzyści możemy znaleźć naprawę tkanki miękkiej, czyli spożycie kolagenu może przyśpieszyć gojenie się urazów tkanki miękkiej, a niektóre badania sugerują, że połączenie kolagenu z witaminą C może pomóc w regeneracji uszkodzeń ścięgien.
Zdrowe trawienie, czyli poprawa pracy jelit, oraz poprawa procesu wchłaniania, wsparcie funkcji odpornościowej. Podobnie jak przepis na rosół gotowany przez Waszą babcię, w korzyści dla zmniejszenia ryzyka infekcji czy skrócenia czasu infekcji, wywary kości mogą wzmacniać funkcję odpornościową.
Wywar z kości teoretycznie może służyć jako źródło aminokwasów kolagenowych, takich jak lizyna, hydroksyprolina itd., a także w kontekście uzupełnienia elektrolitów może wspierać skakankę po ćwiczeniach ze względu na wysoką zawartość kolagenu i glicyny. Jednak badania naukowe w tym przypadku mówią, że brakuje a. powtarzalności, b. definitywnych dowodów, że byłoby to dobro rozwiązania. Więc jako pewien element żywieniowy, w którym wdrażamy sobie tę dietę, aby było to z nami w diecie, aby wykorzystać te elementy funkcjonalne, czy realnie wspierać procesy treningowe? Super, może na to absolutnie znać, jeśli mnie chcesz.
Jako element żywieniowy czy suplementacyjny, który ma na celu wspieranie układu kostnego i przyspieszenie procesów regeneracyjnych, hamowanie czy zmniejszanie ryzyka kontuzji, zdecydowanie nie na tym poziomie, na którym znajdują się zawodowi gracze.”
Proponowane suplementy
W sklepie testosterone.pl na kod Marek otrzymacie 7% rabatu.
Nie mamy informacji na temat jakich konkretnie suplementów używa ten wymiatacz, dlatego wybraliśmy dla was te, które uważamy za najlepsze.
RUTYNY
U Kobe’ego widzimy to, co jak najbardziej wyróżnia ludzi pracujących z Groverem. Numer jeden to medytacja, a jeżeli spojrzymy na nią szeroko, to oczywiście zmniejszenie objawów depresji i lęku, poprawa zdolności uczenia się i zapamiętywania. To przekłada się również na uczenie i zapamiętywanie nowych rzeczy związanych z umiejętnościami manualnymi. Zmniejszenie ryzyka chorób neurodegeneracyjnych, poprawa jakości snu – to jest jakby kluczowe w kontekście regeneracji, zwłaszcza dla osób o intensywnym trybie życia jak Kobe.
Poprawa równowagi i koordynacji, szczególnie w elementach mindfulness, poprawa samoświadomości ciała. Jest także ćwiczenie medytacyjne znane jako body scan, które pozwala subiektywnie zeskanować, jak się czujemy i czy coś boli w naszym ciele. To dosyć ciekawe ćwiczenie, polecam sobie to zgooglować i wprowadzić do codziennego życia. Oczywiście, sam kontekst kontroli emocji, czyli wyciszenia i spokoju, jest ważny.
Kolejny element to zimno, który zyskiwał na popularności w czasach intensywnego treningu Kobe. Cold plunges, czyli zanurzenia w zimnej wodzie, przypisywane są regeneracji mięśniowej, zmniejszeniu stanów zapalnych, mniejszej bolesności mięśniowej, ekspresji iryzyny, a także stymulacji układu immunologicznego. Warto pamiętać, że zimno po intensywnym treningu ma sens, ale jako stała rutyna potreningowa może wpływać negatywnie na adaptacje.
Stymulacja układu odpornościowego, dopaminy, szeroko pojęta samokontrola – to mogą być korzyści płynące z tej praktyki. Następnie mamy yogę i stretching, czyli poprawa ruchomości, siły mięśni, równowagi, stabilizacji, koncentracji i skupienia. To dodatkowy element do treningu siłowego, zwłaszcza korzystny dla różnych zakresów pracy mięśni, głęboko angażując się również w praktykę pilatesu.