Jocko Willink

JEDZ JAK JASKINIWIEC

Najbardziej zdyscyplinowany wymiatacz.

Wiek

52 lat

Waga

105 kg

Wzrost

180 cm

Rodzaj treningu

siłowy, metaboliczny, bjj

Jednostki treningowe

12 – 18 tygodniowo

Dieta

Wysokobiałkowa , medium carb, medium fats , model Paleo

Wartość netto

6 MLN $

Info ogólne

  • jest emerytowanym żołnierzem US Navy SEAL, który spędził w służbie 20 lat.

  • Za służbę w wojnie w Iraku otrzymał zarówno Srebrną, jak i Brązową Gwiazdę.

  • Jest autorem kilku książek, w tym Dyscyplina równa się wolność: podręcznik polowy i Droga wojownika.

  • Wraz z innym byłym SEAL Leifem Babinem Willink jest współautorem bestsellera Extreme Ownership, a także obaj byli współzałożycielami firmy konsultingowej Echelon Front.

  • Willink posiada czarny pas w brazylijskim jiu jitsu i uczy na własnej siłowni w San Diego.

  • Wraz z przyjacielem, Echo Charlesem, prowadzi cotygodniowy podcast zatytułowany „Jocko Podcast”.
  • Tłuszcz / 30%

    Białko / 40%

    Węglowodany / 30%

    DIETA

    Narzędzia wymiataczy pro Joko Willink dieta, biorąc sobie na tapetę model Joko, widzimy, że jest to typowy model dietetyczny. Paleo bazuje głównie na mięsie, owocach, warzywach i orzechach, i dodatkowo, jeżeli przyjrzymy się temu głębiej, to będziemy widzieli, że faktycznie ma model, w którym raczej mamy rozkład makro 33, 33, 33, może 30% węgli, 30% tłuszczu i 40% białek, z zdecydowaną przewagą białka, jeżeli chodzi o makrosy.

    Bazą oczywiście będzie to, co stanowi podwalinę całego modelu Paleo, czyli mamy tutaj wołowinę grass-fed, mamy drób, mamy ryby, mamy jaja, warzywa, i tutaj znowu, podobnie jak w przypadku wszystkich innych wymiataczy, zdecydowany nacisk na warzywa, które są zielonolistne, ponieważ białko będzie nam generowało duże uczucie sytości, więc tego błonnika jest trochę mniej.

    Widzimy też duży udział orzechów, które właśnie notabene będą nieco dodatkowym elementem błonnikowym. Mamy również pełnotłusty nabiał, który prawdopodobnie jest pochodzenia ekologicznego. Ograniczone owoce. Tu, w jednym z wywiadów, które gdzieś tam możemy sobie znaleźć, albo był to Rogan, albo był to Lex, gdzie Joko mówi o spożywaniu głównie owoców jagodowych, czyli mamy tutaj borówki, mamy tutaj truskawki, mamy tutaj maliny, mamy te rzeczy, które realnie mają niską zawartość węglowodanów, a dodatkowo wysoką zawartość błonnika, antocjanów i antyoksydantów.

    To jest to, co jest dużo lepsze w kontekście modelu diety paleo względem diet carnivore czy diet animal-based, które mówiliśmy sobie na przykład w przypadku Rogana. Gdzie mamy wysoką zawartość antyoksydantów, polifenoli, które są naprawdę, można dodać, turbo ważne w kontekście naszego ogólnego zdrowia.

    W diecie Joko nie znajdziemy rafinowanego cukru, zboża są ograniczone, brak jest ziemniaków, soli (szczególnie tej dodatkowej), przetworzonych olejów roślinnych, a także unika się strączków, niezdrowego jedzenia czy innych sztucznych słodzików. Jest to bardzo czysty model żywieniowy oparty na zasadach paleo.

    Do tego dochodzą jeszcze posty. Ciekawostką w przypadku Joko jest to, że praktykuje on 24-godzinny post niemalże co tydzień lub co drugi tydzień oraz trzydniowy post co trzy miesiące. Joko zwraca uwagę na fakt, że posty pozwalają mu utrzymać się w bardzo dobrej formie, zachować zdrowie metaboliczne i ogólnie zmniejszyć negatywny wpływ XXI wieku na jego samopoczucie i zdrowie.

    Sama idea postu może być bardzo korzystnie i skutecznie wykorzystywana, zwłaszcza gdy mówimy o krótkoterminowych postach, takich jak modele okienkowe typu Intermittent Fasting, Lean Gains, Warrior Diet itd. Jednakże, w wielu przypadkach, szczególnie u osób z relatywnie niskim poziomem tkanki tłuszczowej, praktykowanie długoterminowych postów, takich jak trzydniowe – co zauważyliśmy na przykładzie Chrisa Hemswortha w programie Marvel – nie przynosi znaczącej metabolicznej przewagi. Rozumiem założenia Joko, ideę bycia żołnierzem, trenowania dyscypliny i unikania jedzenia. Natomiast z perspektywy metabolicznej i żywieniowej, dla kogoś, kto trenuje intensywnie i regularnie, mając dietę, gdzie 99% czasu spożywane są czyste i zdrowe produkty, nie widzę dodatkowych korzyści dla ogólnego zdrowia metabolicznego.

    Innym interesującym aspektem diety Joko jest całkowite unikanie niezdrowego jedzenia, co jest zgodne z modelem 99,1. Nie stosuje się tu popularnego podejścia 80-20, gdzie przetworzone jedzenie pojawia się od czasu do czasu. Nawet u Rogana mogliśmy zauważyć pojawianie się makaronów, pizzy czy frytek, ale w przypadku Joko, obowiązuje zasada „wszystko albo nic”.

    Joko wielokrotnie podkreśla, że posty nie są równoznaczne z głodowaniem organizmu. Brak spożycia pokarmu przez kilka godzin nie oznacza głodzenia się, co jest kluczowym argumentem za wydłużaniem przerw między posiłkami. Jest to szczególnie korzystne dla stabilizacji poziomu glukozy we krwi, zwłaszcza u osób z zaburzeniami metabolicznymi i nadmiarem tkanki tłuszczowej.

    Joko jest zdecydowanym zwolennikiem eliminacji węglowodanów. Model Paleo, za którym przemawia, opiera się głównie na wysokim udziale białka oraz średnim do wysokiego udziału tłuszczów. W jego przypadku, ze względu na spożywane owoce, mamy do czynienia z modelem wysokobiałkowym, o średniej zawartości tłuszczów i węglowodanów. Sam budowałem podobne modele Paleo, które były oparte na wysokim udziale węglowodanów z dużej ilości owoców.

    Szczególnie mango, będące dobrym źródłem fruktozy, świetnie sprawdza się po treningu. Jednak obserwując, jak intensywnie trenuje Joko, należy stwierdzić, że dieta typowo niskowęglowodanowa może nie być optymalna, jeśli zrezygnujemy tylko z jego treningów siłowych na rzecz sportów walki, co może negatywnie wpłynąć na wyniki.

    Bez względu na to, jak dobrze dostosujesz się do treningu bez węglowodanów, zarówno badania naukowe, jak i praktyka pokazują, że ich brak w sportach siłowych i wytrzymałościowych obniża wydajność. Podejście typu „wszystko albo nic” nie przemawia do mnie.

    Zastanawiam się, dlaczego oczekiwałoby się od kogoś, kto poświęcił całe życie dyscyplinie i ma mentalność żołnierza, by jego podejście 80-20 ewoluowało do 60-40, a następnie 50-50, aż do całkowitego zaniechania zdrowego modelu żywieniowego. Uważam ten argument za nieprzekonujący. Jeśli naprawdę skupimy się na dyscyplinie, zrozumiemy jedzenie i jego wpływ na nasz organizm, będziemy w stanie utrzymać model 80-20 i efektywnie wykorzystywać go w długoterminowej perspektywie.

    Nie jestem zwolennikiem podejścia „wszystko albo nic”. W przeciwieństwie do tego, jestem za podejściem bez dni na oszukiwanie, co oznacza, że nie uważam żywienia rekreacyjnego za „oszukiwanie” w planie żywieniowym. Wręcz przeciwnie, uważam, że takie posiłki rekreacyjne są niezbędną częścią planu, która pomaga wytrwać w nim długoterminowo.

    Pozwalają one na delikatny reset, zarówno smakowy, jak i mentalny, szczególnie w momencie, gdy intensywnie trenujemy i dbamy o jakość naszego jedzenia. Jeśli spożywamy 4 posiłki dziennie przez 7 dni w tygodniu, czyli łącznie 28 posiłków, to nie widzę problemu w zjedzeniu jednej pizzy raz w tygodniu, biorąc pod uwagę, że pozostałe 27 posiłków są dokładnie zbilansowane.

    Dlatego nie zgadzam się z tym modelem w pełni. Sam model jest średniej trudności i charakteryzuje się dobrą jakością, ponieważ opiera się na wartościowych produktach, zapewnia wysoką sytość i dostarcza antyoksydantów. Jest to podejście, które ma sens wśród wielu analizowanych przez nas modeli żywieniowych. Myślę, że w kontekście trenowania brazylijskiego jiu-jitsu, zwiększenie ilości węglowodanów i lekkie odejście od rygorystycznego trzymania się zasad mogłoby być korzystne. Jednakże, jeśli, tak jak Joko, jesteś zwolennikiem dyscypliny i uważasz, że jedyna słuszna droga to „wszystko albo nic”, ten model może być całkiem odpowiedni. Gdybym miał umieścić go na liście modeli wszystkich innych wymiataczy, które do tej pory przeanalizowaliśmy, z pewnością znalazłby się wysoko.

    TRENING

    Joko trenuje według systemu push, pull, legs, do którego dodaje również lift. Mamy zatem trening opierający się na kilku głównych ruchach: pull, push i lift. Główne ćwiczenie na nogi, czyli squat (nazywany czasami „lex”), w przypadku Joko skupia się przede wszystkim na przysiadach. W jego rutynie znajdują się box back squats, front squats oraz overhead squats, czyli trzy rodzaje przysiadów jako element pracy nad dolną partią ciała.

    Jeśli chodzi o lift, to tutaj mamy do czynienia z deadliftami oraz szeregiem ćwiczeń dwu- i trójbojowych, takich jak clean and jerk oraz snatch, co wprowadza elementy sprawnościowe. System Push Pull Lex jest jednym z najlepszych i najbardziej uniwersalnych modeli treningowych, łatwych do wdrożenia.

    Element lift, wspierający ogólną adaptację i pracę układu kostno-stawowego, również może być ciekawym rozwiązaniem. Pamiętajcie, że nie jestem trenerem personalnym, ale żywieniowcem, więc mogę popełniać błędy. Jednak myślę, że do tej pory ich nie popełniłem, a przedstawiony plan treningowy wydaje się być dość interesujący.

    Dodatkowo każda jednostka treningowa kończy się Metconem, czyli treningiem metabolic conditioning, znanym też szerzej jako cardio. Joko wykonuje go w opcji HIIT, co oznacza sprinty, ciężkie bieganie na dystansie 2-5 km lub pracę na airbike’u lub ergometrze wioślarskim. Jest to wysiłek w bardzo wysokim zakresie tętna, głównie w strefie 4 i 5, ze szczególnym naciskiem na strefę 5, aby intensywnie pracować.

    W treningu nie brakuje również pracy nad rdzeniem mięśniowym, co stanowi intensywne ćwiczenia na mięśnie brzucha i inne mięśnie stabilizacyjne. To ciekawe, jak treningi brazylijskiego jiu-jitsu wpływają na pracę tych mięśni, które Joko dodatkowo stymuluje.

    Podsumowując, trening Joko ma sens i jest wymagający. Widać po nim, że jest bardzo silnym i wytrzymałym sportowcem, zwłaszcza w brazylijskim jiu-jitsu. Cameron Hanes opowiadał nawet o żartach z Joko, które skończyły się dla niego pękniętym żebrem. Tak więc, Joko jest naprawdę potężnym atletą.

    Jego trening jest przemyślany, a schemat treningowy bardzo mi się podoba. Trenuje on cztery razy w tygodniu bardzo intensywnie, a trzy dni poświęca na całkowity odpoczynek lub lżejsze aktywności cardio, co nie jest traktowane jako pełnoprawne treningi.

    SUPLEMENTACJA

    Narzędzia wymiataczy pro, suplementacja Joko Willink. Jeżeli słyszycie klikanie myszki w tle, to głównie dlatego, że będę sobie przeskakiwał między składami jego suplementów, o których mówiliśmy w materiałach dostępnych na YouTube. U Joko oczywiście znajdziemy fakt, że większość suplementów to po prostu jego produkty, czyli pracuje głównie na własnej suplementacji.

    Ma to sens, ze względu na to, że jeżeli jesteś silną marką, nie tylko sprzedajesz swoje produkty, ale również ich używasz, by nie płacić innym firmom. Teraz jeszcze przyjrzymy się bliżej suplementacji Joko. Kilka rzeczy, które możemy zauważyć:

    Jednym z elementów, który mi się podobał, jest Joko Pre-Workout albo Joko Brain Power, gdzie znajdziemy Różeniec Górski – adaptogen, który jestem absolutnym fanem. Poprawia on skupienie, zmniejsza odpowiedź prozapalną i pobudza układ nerwowy, działając jak kofeina, ale bez kofeiny. To jeden z moich ulubionych suplementów, szczególnie przydatny w sportach walki.

    Widzimy również alfa-GPC, czyli donor choliny, aby poprawić pracę mózgu, skupienie, procesy zapamiętywania. Jest ekstrakt z buraków, prawdopodobnie ze względu na wysoką zawartość azotanów, które wpływają na pracę układu sercowo-naczyniowego. Ciekawe jest połączenie alfa-GPC z cytokoliną, która rozszerza naczynia krwionośne w mózgu, stymulując krążenie.

    Teakryna, luźniejsza forma kofeiny, oraz Coffee Fruit Extract, czyli kofeina, składają się na bardzo rozsądnie złożony suplement. Jest to produkt, który nie jest przesadzony w ilości stymulantów, a raczej wyważony. Niektóre składniki mogłyby być w nieco większych dawkach.

    Dodatkowo, widzimy N-acytylalkarnitynę, teobrominę, metyloliberynę i L-teaninę, która ma za zadanie nieco zneutralizować stymulanty.

    Nie lubię dodawania witamin B6 i B12 do suplementów na mózg. Uważam to za wypełniacz, zwłaszcza że w innych suplementach Joko również znajdziemy witaminy z grupy B. Na przykład, w suplemencie na mózg widzimy metylokobalaminę (witamina B12) w dawce 1667% dziennego zapotrzebowania. Jeśli dodamy do tego inne suplementy z witaminą B12, dostarczymy sobie znacznie więcej niż potrzebujemy, co nie ma większego sensu.

    W pre-workoucie również znajdziemy witaminę C i antyoksydanty, choć nie jestem pewien, po co. Elektrolity takie jak magnez, chlorki, sód, potas są świetnym pomysłem. L-cytrulina jako element pompy treningowej jest korzystna, choć przed treningami metabolicznymi mogłoby to być niepożądane.

    Oprócz tego, Joko Cold War to suplement wspierający układ immunologiczny z witaminą C, D, E, cynkiem, ekstraktem z czosnku i oliwek. Zastrzeżenia mam do ekstraktu z astragalusa, który nie jest standaryzowany na astragin.

    Dalej, mamy Joko Protein Powder, który jest oczywiście WPC, czyli mieszanką czterech rodzajów białek. Jeśli przyjrzymy się bliżej, znajdziemy w niej białko serwatkowe, izolat, koncentrat, kazeinę oraz białko z białek jaj, co przypomina produkt firmy Megabol, znaną starszym fanom treningu siłowego. Jest to zatem mieszanka białkowa.

    Taka mieszanka jest tańsza w produkcji. Teoretycznie można uzasadnić ten wybór różnicami w czasie wydzielania i wchłaniania poszczególnych rodzajów białka. Na przykład, kazeina wydłuża proces syntezy białek mięśniowych. W praktyce jednak, dla większości z nas nie będzie to miało większego znaczenia. Ciekawym aspektem jest dodanie enzymów trawiennych i probiotyków do składu, co potencjalnie może zwiększyć jakość tego produktu. Niestety, na opakowaniu nie ma informacji o konkretnym szczepie probiotyków ani o rodzajach dodanych enzymów trawiennych.

    Mamy też Joko Greens, suplement mający uzupełniać niedobory warzyw i błonnika w diecie. W jego skład wchodzi miks adaptogenów oraz tzw. „Organic Greens and Superfoods”. Pomimo pięknej nazwy, jego cel wydaje się niejasny.

    W składzie znajdziemy Organiczną Spirulinę, Jarmuż, Szpinak, Buraki i Słodkie Ziemniaki, jednakże moja ocena jest negatywna. Następnie, energetyk Joko Real Energy Zero Crush również prezentuje się dobrze. Zawiera on acetylo-L-karnitynę, kofeinę w niskim stężeniu, alfa-GPC, teobrominę, L-teaninę oraz ekstrakt z bakopy monnieri.

    Jednak dodatek cyjanokobalaminy (witaminy B12), witaminy B6 oraz elektrolitów (magnez, sód, potas) wydaje się nieuzasadniony, szczególnie gdy brak jest chlorków, które mogłyby negatywnie wpływać na smak. Wolałbym, aby te witaminy zostały wyeliminowane z produktu, aczkolwiek ogólnie nie prezentuje się on źle.

    Na koniec, suplement Omega 3 od Joko to coś, co jest absolutnie potrzebne każdemu z nas, szczególnie jeśli nie spożywamy dużych ilości ryb. Omega-3 jest kluczowa dla naszego zdrowia.

    Proponowane suplementy

    W sklepie testosterone.pl na kod Marek otrzymacie 7% rabatu.

    Nie mamy informacji na temat jakich konkretnie suplementów używa ten wymiatacz, dlatego wybraliśmy dla was te, które uważamy za najlepsze.

    RUTYNY

    Narzędzia wymiataczy pro, Joko, rutyny. Jeżeli chodzi o rutyny Joko, nie mamy tutaj nic, co wybitnie odbiegałoby od tego, co robią inni wymiatacze, ani nic, co wprowadzałoby jakiś wielki przełom w tych działaniach. Elementem, który osobiście mi się podoba i który spowodował, że zacząłem podążać za Joko, jest jego wstawanie o 4:30 rano. Przez długi czas jego Instagram był zalany zdjęciami zegarka pokazującego 4:30. Pamiętam, jak Tim Ferriss opowiadał, że kiedy Joko spał u niego w domu na potrzeby nagrania podcastu, Ferriss wstał około 8:00, a jego partnerka wspomniała, że Joko siedzi w salonie i czyta książki od 4:30.

    Natomiast, patrząc na Marka Wahlberga, który wstaje o 3:00 rano, już to nie robi takiego wrażenia, ponieważ zawsze znajdzie się ktoś, kto wstaje wcześniej, robi więcej i trenuje ciężej. U Joko bardzo fajnym elementem jest to, że ma zaplanowane jednostki treningowe i dni regeneracyjne. Ćwiczy cztery dni w tygodniu, dwa razy dziennie, gdzie rano wykonuje treningi siłowe, a wieczorem zajęcia z brazylijskiego jiu-jitsu. Pozostałe trzy dni poświęca na regenerację, a jednym z elementów regeneracyjnych są zimne kąpiele. Jeśli przyjrzymy się celowej ekspozycji na zimno, wracamy do kwestii poprawy sprawności umysłowej, budowania dyscypliny, stymulacji adrenaliny i noradrenaliny, wydzielania dopaminy, wspierania pracy układu immunologicznego, wpływu na regulację rytmu dobowego oraz nasilenia procesów regeneracyjnych i zmniejszenia DOMS-ów.

    Jest to rutyna, która obecnie bije rekordy popularności. Uważam, że nie jest to zła rutyna, ale przesadzanie z innymi kąpielami nie jest dobrym kierunkiem, ponieważ może hamować adaptacje. Nadmierne korzystanie z tej praktyki w sytuacji, kiedy układ nerwowy jest już przeciążony, może prowadzić do dodatkowych problemów.

    Ciekawym elementem w rutynie Joko jest to, że zaczynając dzień o 4:30, nie przystępuje od razu do intensywnego treningu. Wykonuje podciągnięcia, planki, przysiady, burpees, elementy jogi, czy animal flow, aby rozruszać układ krwionośny i pobudzić ciało do działania.

    Dodatkowo, Joko ma zasadę, że nawet jeśli nie ma ochoty na trening, wykonuje podstawowe ruchy jako rozgrzewkę, pobudzając tym samym układ sercowo-naczyniowy i nerwowy. Posiadanie siłowni w domu ułatwia mu tę praktykę, ale nawet lekka praca z kettlebells czy na maczugach może być świetną rutyną, którą sam praktykuję w dni nietreningowe.

    Joga, szczególnie dla osób trenujących sporty walki i brazylijskie jiu-jitsu, jest istotnym elementem regeneracji i wzmacniania aparatu ruchu, minimalizując ryzyko urazów.

    Scroll to Top