KUP WERSJĘ PRO

Nie mamy zbyt wiele informacji na temat suplementów używanych przez Goggins’a, ale to, o czym sam mówi w niektórych wywiadach, daje nam pewien obraz.

Po pierwsze – kofeina. O kawie mówi w kontekście tego, że jest absolutnie kawo-holikiem. Tutaj zbijam z David’em Goggins’em wirtualne piątki, bo ja też jestem absolutnie kawo-holikiem. Popatrzmy na samo zastosowanie kofeiny w przypadku wysiłków tlenowych – mamy dłuższy czas pracy do wystąpienia zmęczenia i oczywiście redukowanie objawów zmęczenia, co szczególnie w kontekście biegów ultra, jest bardzo ważne.

Odżywki białkowe/WPC jako uzupełnienia aminokwasów poza samym mięsem, które spożywa, również są istotne. Jak mówiliśmy o kontekście jego żywienia – odżywki białkowe pojawiają się pomiędzy głównymi posiłkami jako uzupełnienia aminokwasów.

EAA, czyli aminokwasy rozgałęzione, gdzie mamy również leucynę, walinę i izoleucynę (to co znajdzie się w BCCA), ale rozbudowane o inne aminokwasy, czyli o cały profil aminokwasów – są konieczne, aby oporządzać procesy anaboliczno-kataboliczne, hamować katabolizm, który jest związany z tym poziomem wysiłku, który wykonuje Goggins i tym poziomem kalorii, które spożywa.

Następnie mamy post-workout protein formułę, czyli WPI (izolat białkowy), które dosyć szybko wpływa na uzupełnienie aminokwasów i transport aminokwasów po treningu.

Multiwitaminy – przy tym poziomie wydatku energetycznego nie ma mowy o tym, aby uzupełnić zapotrzebowanie na poszczególne pierwiastki oraz witaminy tylko i wyłącznie z żywienia. Szczególnie, jeżeli widzimy, że u Goggins’a ilość kalorii, które spożywa, czy ilość produktów, które spożywa, jest realnie mocno ograniczona.

Tak naprawdę, tyle jeżeli chodzi o kontekst tego, co spożywa Goggins w kwestii suplementacji. Co jeszcze możemy dołożyć? Oczywiście, wszelkiego rodzaju żele energetyczne, które spożywa w trakcie ultramaratonów/biegów, oraz inny rodzaj żywności funkcjonalnej, którą spożywa w trakcie ultramaratonów bądź innych wydarzeń długodystansowych bądź o wysokiej intensywności. Czyli tutaj, jeszcze w suplementacji, dochodzi nam żywność funkcjonalna jako węgle lub inne elementy energetyczne.

Faktycznie, jest mała obecność ergogeników bądź suplementów, o których nie mówi – takich jak beta-alanina czy kreatyna, które mogłyby istotnie wpłynąć na poprawę wielu parametrów wydolnościowych. Ale Goggins jest fizjologiczną bestią, więc możemy mu to wybaczyć.