Conor McGregor – Suplementacja
MENU WYMIATACZA
Conor McGregor – Suplementacja
Tutaj poniekąd zdajemy się na dietetetyka McGregora i będziemy obracać w sferze domniemań.
Z treści, które znajdziemy w materiałach Tristina, widzimy kilka elementów, które powtarzają się u jego zawodników lub w jego postach – na które warto zwrócić uwagę.
Zaczniemy od ergogeników – czyli substancji, które mają na celu poprawę parametrów wysiłkowych i regeneracyjnych.
Wśród tych suplementów znajdziemy:
Kreatyna – i tak, kreatyna jest absolutnie podstawowym suplementem ergogeninczym i nawet w sportach walki, w których mamy do czynienia z limitami wagowymi, ma ona sporo sensu:
Zwiększona wydajność pojedynczego i powtarzalnego sprintu
Zwiększona praca wykonywana podczas serii maksymalnych skurczów mięśni
Zwiększona adaptacja masy mięśniowej i siły podczas treningu
Zwiększona synteza glikogenu
Podwyższony próg beztlenowy
Beta-alanina – czyli taki magiczny proszek, po którym szczypie Was twarz – tutaj mamy do czynienia ze wzrostem czasu trwania wysiłku do wystąpienia zmęczenia, a badania na judokach wykazały, że 5 tygodniowa suplementacja Beta–alaniną doprowadza do wzrostu wykonywanej pracy w trakcie trwania treningu – w tym wypadku ilość wykonanych rzutów na przeciwniku w trakcie sesji treningowej.
Kofeina – poprawa skupienia i hamowanie zmęczenia.
To 3 MVP jeżeli chodzi o substancje ergogeniczne, dalej, już poza ergogenikami, znajdziemy takie suplementy jak:
Omega 3 – tutaj działanie anty-zapalne i szczególnie DHA jako wsparcie mózgu i hamowanie występowania wstrząsów i uszkodzeń mózgu.
Tyrozyna w połączeniu z kofeiną i teina – to bardzo ciekawy stak, który daje nam budulce dopaminowe, poprawia koncentrację i wspiera podejmowanie decyzji, jednak jednocześnie dzięki obecności teiny, hamuje negatywne efekty stymulantów – jak rozdrażnienie.
Dalej znajdziemy też magnez i cynk.
W materiałach znajdziemy również wsparcie pracy układu odpornościowego, który w przypadku atletów i ciężkich makro/mezo cykli treningowych, może być problemem, i tutaj znajdziemy:
Suplementację witaminą C – co ma sporo sensu, ponieważ w trakcie intensywnych makrocykli zmniejsza ona ryzyko infekcji układu oddechowego.
Alliycynę – czyli ekstrakt z czosnku, tutaj również pozytywny wpływ na pracę układu odpornościowego.
Astragalus – czyli arcydzięgiel – jeden z moich ulubionych adaptogenów, standaryzowany na astragin IV, może być bardzo dobrym wsparciem układu nerwowego i odpornościowego – a jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o adaptogenach, to w opisie znajdziesz link do szkolenia „Szamańskie suple – czyli adaptogeny w praktyce”.
I witamina E – czyli witamina, która ma największe właściwości antyoksydacyjne.
Oczywiście pojawia się białko w postaci proszku – i tutaj najczęściej wypada w okolicach około – treningowych u Conora – co ma sporo sensu z perspektywy naukowej, bo obecność białka w posiłku potreningowym zwiększa tempo resyntezy glikogenu nawet o 38% – więc pozwala szybciej akumulować glikogen mięśniowy, a co za tym idzie – więcej paliwa do pracy i szybsza regeneracja po zakończonej sesji treningowej.